Widzenie pejzażu

 

Widzenie pejzażu. Wystawa malarstwa na papierze, Kraków 2016 r, Konfederacka 4.

Dotarliśmy do czasów w których obraz stał się tak dominujący, że marudzimy o „cywilizacji obrazka” zastępującej „cywilizację słowa”. Żyjemy w technologicznej mgławicy obrazów i poszukujemy znów czystego widzenia, czystego powietrza, nieskażonego wrażenia…

Ania Chmiel rozwijała swoje marzenie o malarstwie wykonując żmudną i pieczołowitą pracę konserwatora zabytków. To właściwie bardzo podobne do terminowania w szkole mistrza, w dawnych wiekach. Ratowanie obrazów przez zniszczeniem, w przypadku Chmiel, przerodziło się we własną i unikalną sztukę. Jej akwarele można by nazwać medytacyjnymi, ale przecież nie trzeba niczego nazywać. Lepiej czuć jak pachnie dzika przyroda, patrzeć jak pod wpływem wiatru i mgły ożywają drzewa - bo przebywanie blisko nieskażonej natury przynosi uspokojenie. Wybór tych medytacyjnych widzeń stanowi perfekcyjnie skomponowaną całość, której forma zaciekawia swoją prostotą i pomysłem. Warto się zaprzyjaźnić z tymi nastrojami, powietrzem, zjawiskami natury uchwyconymi w tak delikatny i subtelny sposób.

W malarstwie olejnym dostrzeżemy inną tendencję. Fantazje i alegorie, gry i perspektywy inspirowane są malarstwem dawnych mistrzów, a kluczem są tu być może kobiece postacie i zwierzęta. Jeśli tylko uda nam się otworzyć, przewietrzyć wyobraźnię, będziemy w stanie uchwycić fascynującą historię przemiany kobiecej osobowości. A obrazy Anny Chmiel objaśnią jak i czym mamy się dzisiaj ratować, by przetrwać i wzrastać.

Mateusz Moczulski

poeta, scenarzysta